Grecja Kos Kardamena
Grecja Kos Kardamena
Grecja Kos Kardamena
Kos Agios Stefanos
Grecja Kos Kardamena
Grecja Kos Kardamena – wszystko nam się składało, by właśnie tam spędzić kolejną podróż. Zwiedzanie Kos było na wyciągnięcie ręki. Na początek znalazłam lot w bardzo korzystnej cenie i to z miasta, w którym mieszkamy czyli z Wrocławia. Bilet naszym krajowym przewoźnikiem czyli Lotem kosztował tylko 500 zł.
Noclegi w hotelu przy plaży ze śniadaniem również w atrakcyjnej cenie zapowiadały się bardzo obiecująco.
Z lotniska wzięliśmy taxi, która za 15 euro zawiozła nas do naszego hotelu. A tam zamiast klucza do pokoju przywitała nas awaria kanalizacji. W zastępstwie zaprowadzono nas do hotelu obok twierdząc, że zakwaterują nas w takich samych warunkach. Dostaliśmy pokój w przyziemiu, z widokiem na spaloną trawę zagraconego podwórka. Mrówki swobodnie przemierzały swoje z góry upatrzone trasy w naszym mało przyjemnym „gniazdku”. Od razu to zgłosiliśmy na platformie, na której dokonywaliśmy rezerwacji, zgadzając się jednocześnie na przełożenie interwencji na dzień następny. Była już głęboka noc.
Następnego dnia, zniechęceni marnym śniadaniem w zastępczym hotelu, poszliśmy na przysługujący posiłek do naszego pierwotnego locum. Śniadanie było przepyszne, ale w recepcji w dość niemiłym tonie usłyszeliśmy, że do tego hotelu już nie wrócimy. Jednocześnie widzieliśmy jak kolejne osoby przybywały do hotelu i dostawały klucze do pokojów. Czym prędzej zatem zaangażowaliśmy naszą platformę rezerwacyjną do przeprowadzenia interwencji w naszym imieniu. Czekając na rozstrzygnięcie relaksowaliśmy się na pobliskiej plaży. Po kilku godzinach usłyszeliśmy dobre wieści – porzucamy kwaterę z mrówkami i wracamy do naszego pierwszego hotelu. Dodatkowo za niedogodności w pierwszym dniu dostajemy 200 euro zadość uczynienia do przeznaczenia na kolejne noclegi. Wykorzystaliśmy je w Berlinie. O naszej podróży i zwiedzaniu Berlina wpis znajdziesz tutaj.
Potem już cały pobyt przebiegał jak po maśle. Wyspa nas oczarowała swoim bezpretensjonalnym klimatem Czas plażowania w Kardamienie przeplataliśmy zwiedzaniem starożytnego Asklepiejonu, przyjemnego miasta Kos, podziwianiem zachodu słońca w Zia, wizytą w zamku Antymachia oraz znowu plażowaniem na południu i wg nas mniej atrakcyjnej północy wyspy. Kochamy pływać nie tylko „osobiście”, a zatem wsiedliśmy na statek i popłynęliśmy na wulkaniczną wyspę Nissiros.
Przygotowaliśmy oczywiście gotowy plan zwiedzania z atrakcjami, restauracjami oraz miejscami do zwiedzania na Nissiros.
Możesz go znaleźć tutaj
Po wyspie poruszaliśmy się wynajętym samochodem.
Grecja Kos
Zajrzyj także na nasze media społecznościowe. Znajdziesz tu więcej porad i ciekawostek podróżniczych.